Dzis przybywam do Was nie z makijazem a z recenzja mojej ulubionej nawilzajacej maseczki do twarzy. Dosc dlugo szukalam dobrego produktu ktory, delikatnie nawilzy moja skore, ujedrni , nie bedzie zatykal porow. Moja cera: Od pewnego czasu na mojej twarzy zaczely pojawiac sie spore wypryski; by nieco spowolnic ich rozwoj i zminimalizowac ryzyko rozprzestrzeniania siegnelam po produkty peelingujace i doglebnie oczyszajace. Szybka interwencja okazala sie droga do sukcesu ,lecz radosc nie trwala dlugo z jednego problemu powstal drugi. Cera ucierpiala i tak weszlam w stan przesuszenia. Suchoc byla dosc zauwazalna na nosie, ale ogolnie czulam takie sciagniecie twarzy ( jak po umyciu mydlem). Kremy nawilzajace nie dawaly juz rady a ja potrzebowalam cos naprawde dobrego, szybkiego i wyczuwalnego. Kolezanka polecila mi maseczke z Vichy i tak zaczela sie moja przygoda z Aqualia Thermal Masque. Kilka slow od producenta: Nawilzajaca maseczka do skory wrazliwej laczaca skut