Wiosna to czas odnowy; wszystko budzi sie do zycia i my rowniez chcemy sie przebudzic.
Wiele z nas kobiet stawia sobie pewne zadania; jedne chca zrzucic pare kilogramow z mysla, ze kostium kampielowy jaki wymarzyly sobie na lato bedzie pasowal jak ulal; inne borykaja sie z problemem cery, wlosow ktore po zimie trzeba pobudzic znow do zycia.
Jednak pomimo staran czesto stajemy przed lustrem niezadowolone. Szara, zmeczona cera since pod oczami, niedoskonalosci co z tym zrobic?
I wtedy to wiele z nas wydaje majatek na produkty majace poprawic to co jest nijakie ( czy drogi kosmetyk jest dobry?) czy nie lepiej nie przeplacac i wykonac cos samemu z tego co jest dobre, tanie i sprawdzone.
Chce Wam dzis przedsawic moja ulubiona maseczke napinajaca, ktora kosztuje tyle prawie co nic bo wykonana jest z produktow jakie mamy pod reka i zapaweniam Was, ze naprawde dziala.
Do jej wykonania bedziecie potrzebowac:
- jajko a wlasciwie jego bialko
- miod
- maka
WYKONANIE:
Ubij jedno bialko na sztywna piane, dodaj do niej 3 lyzki miodu i troche maki pszennej, az powstanie gesta papka. Rozpowadz teraz ja na twarzy i nie zapomnij o szyi.
Tak przygotowana maseczke pozostaw na 25 po czym zmyj ciepla woda.
Bardzo lubie moment w ktorym maseczka zaczyna delikatnie napinac moja skore podczas zasychania. Zmycie jej jest tylko przyjemnoscia bo efekt napiecia czuc bardzo dlugo, moja skora jest rowniez nawilzona pelna blasku.
Maseczke taka stosuje 1-2 razy w tygodniu.
Dla tych co nie wiedza dodam, ze miod jest bardzo cenny; pomaga redukowac drobne zmarszczki, odbudowuje w skorze kolagen oraz elastyne co opoznia efekty starzenia.
Warato zainwestowac w miod ten nieprzetworzony bo zawiera najwiecej enzymow.
Lubicie maseczki domowej roboty, czy siegacie po sklepowe produkty; chetnie sie dowiem jaka jest Wasza ulubiona maseczka wykonana w domowym zaciszu;) ja juz swoja mam a Ty?
Wiele z nas kobiet stawia sobie pewne zadania; jedne chca zrzucic pare kilogramow z mysla, ze kostium kampielowy jaki wymarzyly sobie na lato bedzie pasowal jak ulal; inne borykaja sie z problemem cery, wlosow ktore po zimie trzeba pobudzic znow do zycia.
Jednak pomimo staran czesto stajemy przed lustrem niezadowolone. Szara, zmeczona cera since pod oczami, niedoskonalosci co z tym zrobic?
I wtedy to wiele z nas wydaje majatek na produkty majace poprawic to co jest nijakie ( czy drogi kosmetyk jest dobry?) czy nie lepiej nie przeplacac i wykonac cos samemu z tego co jest dobre, tanie i sprawdzone.
Chce Wam dzis przedsawic moja ulubiona maseczke napinajaca, ktora kosztuje tyle prawie co nic bo wykonana jest z produktow jakie mamy pod reka i zapaweniam Was, ze naprawde dziala.
Do jej wykonania bedziecie potrzebowac:
- jajko a wlasciwie jego bialko
- miod
- maka
WYKONANIE:
Ubij jedno bialko na sztywna piane, dodaj do niej 3 lyzki miodu i troche maki pszennej, az powstanie gesta papka. Rozpowadz teraz ja na twarzy i nie zapomnij o szyi.
Tak przygotowana maseczke pozostaw na 25 po czym zmyj ciepla woda.
Bardzo lubie moment w ktorym maseczka zaczyna delikatnie napinac moja skore podczas zasychania. Zmycie jej jest tylko przyjemnoscia bo efekt napiecia czuc bardzo dlugo, moja skora jest rowniez nawilzona pelna blasku.
Maseczke taka stosuje 1-2 razy w tygodniu.
Dla tych co nie wiedza dodam, ze miod jest bardzo cenny; pomaga redukowac drobne zmarszczki, odbudowuje w skorze kolagen oraz elastyne co opoznia efekty starzenia.
Warato zainwestowac w miod ten nieprzetworzony bo zawiera najwiecej enzymow.
Lubicie maseczki domowej roboty, czy siegacie po sklepowe produkty; chetnie sie dowiem jaka jest Wasza ulubiona maseczka wykonana w domowym zaciszu;) ja juz swoja mam a Ty?
Ciekawa maseczka, na pewno wypróbuję przepis ;)
ReplyDeleteJa lubię maseczkę drożdżową:)
ReplyDeleteJa juz dość dawno nie robiłam sama maseczki:)
ReplyDeletehmm musze spróbować, dawno nie robiłam nic domowego. Uwielbiam glinki np zieloną którą łączę z hydrolatem z kwiatu pomarańczy albo z oczaru taka maseczka świetna jest dla cery tłustej, jednakże przydało by mi sie coś napinającego :)
ReplyDeleteŚwietny pomysł , na weekendzie zafunduje sobie taka maseczkę ;)
ReplyDeleteLubię takie maseczki :3
ReplyDeletegoing to have to give this a try
ReplyDeleteUwielbiam maseczki domowej roboty , na tą się na pewno skuszę ;)
ReplyDeletechętnie wykorzystam ten przepis na maseczkę ;)
ReplyDeleteUwielbiam takie naturalne maseczki :)
ReplyDeleteŚwietny pomysł :) wypróbuje przy nastepnym domowym SPA :)
ReplyDeletehttp://live-laught-love00.blogspot.com/
Niby super ale mąka ? Mnie mąka niestety zapycha ;/
ReplyDeleteszkoda bo maseczka jest rewelacyjna;)
DeleteBardzo proste wykonanie, muszę ją zrobić! :) Ja od czasu do czasu kupuję maseczki w sklepie, ale tak to wolę maseczki własnej roboty ;))
ReplyDeleteRównież obserwuję
Mój blog [KLIIK]